Мы тестируем новую версию сайта. Эта версия обновляться не будет. Приносим извинения за временные неудобства.
We are testing a new version of the site. This version will not be updated. We apologise for any temporary inconvenience.
Estamos probando una nueva versión del sitio. Esta versión no se actualizará. Rogamos disculpen las molestias.

Estadísticas del sitio

Se han registrado en el Archivo 35225 hechos de 177 países que pertenecen a 1198 fenómenos. De ellos se han revelado 2834, otros 11033 están en la fase de prueba para la conformidad de una de las 322 versiones.

Se han agregado 0 hechos durante las últimas 24 horas.

Сomparte una historia

Estás en la sección "Archivo"

Esta sección contiene una descripción de los hechos inexplicados proporcionados por testigos o publicados en los medios de comunicación, así como los resultados de su análisis por los participantes en el grupo.

OVNI. Polonia

ID #1687606560
Añadido Sáb, 24/06/2023
Autor July N.
Fuentes
Fenómenos
Estado
Hipótesis

Datos iniciales

Información inicial de fuentes o de un testigo ocular
Fecha del incidente: 
24.11.2011 16:00
Ubicación: 
Устшики-Дольне, Бжеги-Дольне
Polonia

La historia sobre la observación de Ovnis en Ustshiki y Brzegi Dolna se hizo conocida. El suceso ocurrido el 24 de noviembre de 2011 fue muy misterioso. Ocurrió alrededor de las 4:00 P. m. Ese día, la señora Magda (apellido reservado) regresaba sola en su automóvil del trabajo en Arlamov. En el pueblo de Brzegi Dolne (cerca de Ustzhiki Dolne), notó al suroeste, a una altura horizontal de unos 20 grados, una extraña gran "estrella" en el fondo de las colinas. Ella lo describió de la siguiente manera:

El jueves vi a un monstruo total que ni siquiera puedo describir. Iba en coche desde el trabajo, desde Arlamov. Pasé por Kroshchenko y me mudé a Brzegi Dolna, justo antes de los Ustshiki. Es aquí donde le gusta estar un coche de policía con radar, así que frené bastante", confesó la testigo. 

Por lo general, estoy muy concentrada en la carretera, pero cuando conduzco por un área salvaje donde sé que es poco probable que me equivoque, miro al cielo, una perversión personal de mi interés en los Ovnis. 

Luego, cuando disminuí la velocidad, eché un vistazo rápido para ver si los señores estaban allí con el radar, pero cuando resultó que el camino estaba libre, ya quería presionar el gas con la fantasía de Ulan, pero de alguna manera miré el cielo justo delante de mí. 

Delante de mí había dos montañas: el montículo Y El pequeño krul. Entre ellos hay un tragaluz y allí, en un pequeño tramo de la carretera, cuando vas en coche, se ve la cordillera de Zhukovsky. Sobre esta franja había un objeto que inicialmente pensé que era una estrella. Pero... bueno, queridos dioses de la estrella? Radiante tan brillante que se destaca contra el sol Poniente? ¿Una estrella del Tamaño de un avión cuando la ves directamente sobre tu cabeza y que está tan lejos como una cresta de escarabajos? 

Disminuí la velocidad, pero actué como un tonto. En lugar de detener el auto, seguí conduciendo, solo muy lentamente, y miré el objeto. Era como dos estrellas Unidas por algo en el medio. 

Brillaba como "oro derretido", brillando en blanco. Después de un tiempo, parecía haber cambiado un poco su apariencia, se volvió como un pequeño marco rectangular con una ventana en el medio. Estaba muy, muy lejos. No sé cuántas millas, pero probablemente serán 15... El ojo humano es engañoso, especialmente en un automóvil en movimiento. Estaba tan sorprendida, tan sorprendida, que me detuve al volante y conduje en lugar de salir y mirar. Todo duró segundos, aparté la mirada por un momento para mirar la carretera, y cuando miré en la misma dirección, ya no estaba allí

El testigo es una persona muy abierta y la cooperación en el intercambio de información estaba en un nivel sustantivo muy alto. El informe inicial indicó que podría haber identificado incorrectamente el planeta Venus, especialmente porque fue después de la puesta del sol (a las 3:33 pm del mismo día). 

Las condiciones climáticas fueron muy buenas ese día y el cielo estaba cubierto de pequeñas "nubes", dijo Magda.

La observación comienza cuando el testigo se encuentra en las afueras de Brzegi Dolne. Observa a través de la ventana de la máquina una gran "estrella" brillante y después de un tiempo declara que no es una estrella, sino dos grandes puntos brillantes de luz conectados entre sí como una "línea incorrecta". El objeto / fenómeno parecía permanecer en su lugar. Después de un tiempo, cuando el objeto fue ocultado por los árboles que crecen en la carretera, Magda dijo que el OVNI se veía muy diferente:

- No puedo decir que el objeto cambió gradualmente y se pudo notar. Fue más bien un principio: lo miras, lo conduces, se esconde detrás de un árbol por una fracción de segundo, aparece detrás de un árbol y ya se ve diferente", dijo.

Según la descripción, el objeto tenía la apariencia de un rectángulo dorado con una "ventana" en el lado derecho. Permaneció en el mismo lugar todo el tiempo, creando un ligero "resplandor"a su alrededor. Magda comparó el Tamaño del rectángulo con "los cuatro planetas de Venus en una línea horizontal". Sin embargo, además de observar el objeto, la mujer también tuvo que centrar su atención en la carretera. Cuando apartó su atención del objeto por un momento y volvió a mirar en su dirección unos segundos más tarde, no había nada en el cielo; el objeto desapareció o se fue volando. La observación duró aproximadamente un minuto.

Noticias originales

24 listopada 2011 r. kierująca samochodem kobieta zauważyła na niebie dziwny obiekt w postaci dwóch jasnych kul połączonych ze sobą „łamaną linią”. Tracąc go na sekundę z oczu zauważyła po chwili, że wygląda on już nieco inaczej…

____________________
Arkadiusz Miazga, SPOTKANIA Z NIEZNANYM

Podkarpacie pod pewnym względem jest „zagłębiem” spotkań z UFO, z czego kilkanaście obserwacji przypada na Bieszczady. W listopadzie 2011 r. pojawiły się nawet pogłoski o rzekomym lądowaniu takiego obiektu w okolicach Arłamowa. Apel umieszczony w Internecie pozwolił wyjaśnić, że była to jedynie plotka, o której słyszeli okoliczni leśnicy. Dzięki temu na jaw wyszła jednak historia o obserwacji UFO w Ustrzykach i Brzegach Dolnych. Zdarzenie, do którego doszło 24 listopada 2011 r. miało, jak się okazało, bardzo enigmatyczny przebieg.

Do wydarzenia doszło 24 listopada ok. godz. 16:00. Tego dnia pani Magda (nazwisko zastrzeżone) wracała sama swoim samochodem z pracy w Arłamowie. W miejscowości Brzegi Dolne (tuż obok Ustrzyk Dolnych) spostrzegła w kierunku południowo-zachodnim, na wysokości horyzontalnej około 20 stopni, dziwną dużą „gwiazdę” na tle wzgórz. Opisała to w następujący sposób:
 

Wygląd obiektu widzianego 24 listopada przez p. Magdę na początku obserwacji (u góry) i w kolejnej jej fazie (u dołu).

- W czwartek widziałam totalne dziwadło, aż nawet nie potrafię tego jakoś dokładnie opisać. Jechałam samochodem z pracy, z Arłamowa. Minęłam Krościenko i właśnie wjeżdżałam do miejscowości Brzegi Dolne, tuż przed Ustrzykami. Akurat w tym miejscu lubi stać radiowóz z radarem, więc zwolniłam dość mocno – przyznała świadek. - Zazwyczaj bardzo koncentruję się na drodze, ale gdy jadę przez jakieś pustkowia, gdzie wiem, że nic mi raczej nie wyskoczy, rozglądam się po niebie - takie osobiste zboczenie związane z zainteresowaniem UFO. Wtedy, gdy zwolniłam, rzuciłam szybko okiem czy nie stoją panowie z radarem, ale gdy okazało się, że droga wolna, miałam właśnie zamiar z ułańską fantazją „depnąć” na gaz, ale wtedy jakoś tak rzuciłam okiem na niebo tuż przed sobą. Przed sobą miałam dwie góry: Gromadzyń i Mały Król. Między nimi jest prześwit i tam przez niewielki kawałek drogi, gdy się jedzie samochodem majaczy pasmo gór Żuków. Nad tymże właśnie pasmem znajdował się obiekt, który początkowo wzięłam za gwiazdę. Ale... no bogowie kochani - gwiazda? Tak jasno świecąca, że wybija się na tle zachodzącego słońca? Gwiazda, która jest mniej więcej takiej wielkości jak samolot, gdy się go widzi tuż nad głową, a znajdująca się tak daleko, bo aż nad pasmem Żuków? Zwolniłam jeszcze bardziej, ale zachowałam się jak głupek. Zamiast zatrzymać samochód, jechałam dalej, tyle, że bardzo powoli i patrzyłam na ten obiekt. Wyglądał jak dwie gwiazdy połączone czymś w środku. Świecił jak „roztopione złoto”, żarząc się. Po chwili jakby trochę zmienił wygląd, wyglądał jak mała prostokątna ramka z okienkiem w środku. Był bardzo, bardzo daleko. Nie wiem ile tam jest kilometrów, ale chyba z 15 będzie... Oko ludzkie jest mylne, zwłaszcza w jadącym samochodzie. Po prostu tak mnie to zdziwiło, tak zszokowało, że zastygłam za tą kierownicą i jechałam zamiast wysiąść i obserwować. To wszystko trwało sekundy, na chwilę oderwałam wzrok, żeby spojrzeć na drogę, a gdy spojrzałam znów w tamtym kierunku to tego już nie było.

Świadek jest osobą bardzo otwartą i współpraca w wymianie informacji przebiegała na bardzo wysokim poziomie merytorycznym. Pierwotna relacja wskazywała, że mogła ona błędnie rozpoznać planetę Wenus, tym bardziej, że było juz po zachodzie Słońca (tego dnia zaszło o 15:33). Warunki atmosferyczne były tego dnia bardzo dobre, zaś niebo pokryte było niewielkimi „obłoczkami” - przekazała Magda.

Obserwacja zaczyna się, gdy świadek znajduje się na obrzeżu miejscowości Brzegi Dolne. Zauważa przez szybę samochodu jasną dużą „gwiazdę” i po chwili stwierdza, że nie jest to jednak gwiazda, lecz dwa duża jasne punkty świetlne połączone ze sobą jakby „nieregularna linią”. Obiekt/zjawisko zdawało się tkwić w miejscu. Po chwili, gdy obiekt przysłoniły drzewa rosnące koło drogi Magda stwierdziła, że NOL wygląda już zupełnie inaczej:

- Nie mogę powiedzieć, że obiekt zmienił się stopniowo i można to było zauważyć. To było raczej na zasadzie - patrzysz na niego, jedziesz, chowa się przez ułamek sekundy z drzewem, pojawia się zza drzewa i już wygląda inaczej – relacjonowała.
 

Prosta graficzna rekonstrukcja ukazuje przypuszczalny wygląd obiektu widzianego na tle pasma Żuków.

Według opisu, obiekt wyglądał jak złocisty prostokąt z „okienkiem” z prawej strony. Tkwił on cały czas w tym samy miejscu, tworząc wokół siebie lekką „łunę”. Wielkość prostokąta Magda porównała do około „czterech planet Wenus w linii poziomej”. Oprócz obserwacji obiektu kobieta musiała jednak również skupiać swoją uwagę na drodze. Gdy na chwilę odwróciła uwagę od obiektu i po kilku sekundach znów spojrzała w jego kierunku, na niebie nic już nie było; obiekt znikł lub odleciał. Obserwacja trwałą około minuty.

Ustalenia w oparciu o relację przeszło 30-letnej Magdy wykazały, że obiekt znajdował się dość daleko. Świadek stwierdziła, że mógł przypuszczalnie znajdować się w okolicy pasma Żuków odległego o ok. 8 km od miejsca obserwacji. Mógł oczywiście znajdować się dalej, lecz gdyby był w odległości ok. 15 km zostałby najprawdopodobniej przysłonięty przez liczne wysokie wzgórza rozciągające się w kierunku Soliny. Można zatem przyjąć, że obszar praktycznie niezamieszkałego pasma Żuków był miejscem, gdzie znajdował się nietypowy obiekt.

Nie wiadomo na jakiej tkwił wysokości oraz jaką mógł posiadać rzeczywistą wielkość, ale sądząc po opisie obiekt był znacznych rozmiarów. Magda dodatkowo sprecyzowała, iż wielkość w podziałce mm linijki wynosiła około 4 mm. Gdyby rzeczywiście obiekt był oddalony około 8 km i miał 4 mm to miałby około 50 m. wielkości. Najdziwniejsze w tej obserwacji jest jednak to, że świadek zauważyła obiekt, który w jakiś sposób zmienił kształt i to w bardzo krótkim czasie.

- Teraz dopiero jak analizuję ten cały materiał stwierdzam kilka rzeczy. Po pierwsze, wcale nie trudno było przeoczyć moment zmiany tego obiektu i jego zniknięcia. Wtedy gdy jechałam i zobaczyłam to, a potem starałam się obserwować, nie zwracałam uwagi na wiele rzeczy. Miedzy innymi na dużą ilość drzew, na zabudowania. Po prostu po ominięciu wzrokiem chwilowo przeszkadzającego elementu wracałam spojrzeniem na obiekt, można powiedzieć, że patrzyłam cały czas w jeden punkt, tam gdzie był obiekt i nie zwracałam uwagi na nic innego. Teraz jak patrzę na zdjęcia i film, to aż się dziwie, że mogłam to w ogóle dostrzec. A mogłam tylko dlatego, że obiekt był bardzo wyraźny, rzucający się w oczy. Poza tym w przeciwieństwie do innych ludzi, którzy na co dzień nie patrzą w niebo i nie zwracają uwagi na pewne rzeczy, ja mam to niejako we krwi. Ale jego nagle znikniecie czy zmiana kształtu w tej chwili nie dziwi mnie wcale, nie mogłam wychwycić tych ulotnych momentów, bo za dużo było elementów zasłaniających widok. Poza tym dochodzę do wniosku, że obiekt mógł się poruszać, może nie odczułam tego w jadącym samochodzie, ale gdyby stal w miejscu to bardzo szybko straciłabym go z oczu, schowałby się czy to za góra Laworta, czy za innym elementem krajobrazu. A ja go widziałam przez parę sekund. Potem faktycznie mogła go zakryć góra, mógł zmienić mi się kąt obserwacji, lub tez mógł odlecieć.

Nie sposób się z tym nie zgodzić, gdyż bardzo istotne i szczegółowe spostrzeżenia. Konkludując, trudno w logiczny sposób wyjaśnić tą jakże dziwną obserwację dwóch jasnych obiektów połączonych „linią” a potem „prostokąta z okienkiem”. Można w zupełności wykluczyć Wenus, samolot, śmigłowiec, „lampiony chińskie”, balon lub inny sterowiec. Obiekt/zjawisko nie zostało rozpoznane i zostało zakwalifikowane jako UFO z oznaczeniem DD: (dzienny dysk): „prawdopodobne UFO”.

To nie koniec przeżyć Magdy i jej obserwacji. Pod koniec sierpnia 2007 r. była świadkiem przelotu „klasycznego UFO” nad Ustrzykami Dolnymi:
 

Kształt obiektu widzianego przez p. Magdę nad Ustrzykami w 2007 r.

- Była już w sumie późna noc, grubo po północy, byłam z moimi znajomymi w barze, to był weekend. Nie pamiętam dokładnie o co poszło, ale nagle zapragnęłam wyjść i pójść do domu, chciałam pobyć sama, żeby mnie nikt nie odprowadzał. Ustrzyki były wtedy dość spokojną mieściną, człowiek mógł wracać sam późną nocą bez strachu, że ktoś zrobi mu krzywdę. Nie szłam przez środek miasta, tylko poszłam sobie przez most na rzece, taką boczną drogą. Na moście zatrzymałam się, zapaliłam papierosa. To dość zaciemnione miejsce, owszem, widać poświatę od miasta, ale akurat w tym miejscu jest ciemno. Stałam na tym moście i oczywiście swoim zwyczajem obserwowałam niebo. Nagle zobaczyłam lecący obiekt o kształcie kapsuły, lub lekko spłaszczonej kuli, sunął sobie po niebie bardzo, bardzo wysoko, dość majestatycznie. Świecił pomarańczowym światłem. Sam obiekt miał pomarańczowy kolor, ale raczej neutralny, ciepły, nie lśniący; powiedziałabym bardziej matowy, aczkolwiek było widać, że to świeci, jakimś swoim światłem. Nie pulsował. Wokół panowała kompletna cisza, tzn. nie było słychać żadnych odgłosów silnika lub czegoś takiego. To leciało naprawdę bardzo wysoko; miało się wrażenie, że bardziej tam gdzieś pomiędzy gwiazdami niż tutaj u nas. Może złudzenie... Słychać było normalne odgłosy nocnego miasta, szum rzeki nad którą stałam, z rzadka przejeżdżających samochodów. Poza tym kompletna cisza. Nagle wykonał gwałtowny manewr pod kątem 90 stopni i migiem zniknął mi z oczu – mówi kobieta.

Obiekt był wielkości około „pięciu sklejonych ze sobą Wenus”, poruszał się dość wolno na znaczniej wysokości. Co ciekawe, podczas lotu chwiał się na boki. NOL leciał z zachodu na wschód, nagle wykonał gwałtowny skręt w prawo, pod kątem prostym i znikł (lub odleciał) czego, z racji na ogromne przyspieszenie, świadek już nie zauważyła.

Również i ta obserwacja zawiera bardzo charakterystyczne elementy przejawiające się w innych zgłoszeniach dotyczących NOL-i.  Warto dodać, że kolejna świadek z Ustrzyk Dolnych w 2006 r. zauważyła podczas wyprowadzania psa bardzo dziwny obiekt. Za górą Laworta (w kierunku Ukrainy) było widać spory podłużny twór o barwie „płomienia gazowego". Trwa ustalanie szczegółów tego przypadku.

Zaprezentowane obserwacje UFO wskazują, że rejon Bieszczad jest aktywny pod względem obserwacji UFO, w przeciwieństwie do wielu „białych plam", skąd informacje o tego typu zdarzeniach nadchodzą bardzo rzadko. Jak wiadomo znaczna część tego cudownego obszaru o unikalnych walorach przyrodniczych jest rzadko zamieszkana a statystyki mówią wyraźnie, że to co nazywamy UFO lubi przejawiać swoją aktywność w miejscach odludnych, niezamieszkałych, raczej z dala od wielkich miast. To jedna z cech tego przedziwnego zjawiska...

Hipótesis

Lista de versiones que contienen características que coinciden con las descripciones de testigos o evidencia material

Los cuerpos celestes

Más brillante de los cuerpos celestes en el firmamento son de venus, júpiter, a veces marte y, por supuesto, la Luna.

Satélite

Los satélites ordinarios, que a menudo se ven como puntos luminosos solitarios no muy brillantes que se mueven suavemente en el cielo nocturno, a menudo se confunden con Ovnis.

Investigación

Verificación de versiones, su confirmación o refutación. Información adicional, notas durante el estudio de los materiales.
No hay suficiente información

Currículum

La explicación más probable. La versión, confirmada por la investigación
No hay suficiente información

Hechos similares


Inicie sesión o regístrese para comentar

Amigos del sitio

  • Мир тайн — сайт о таинственном
  • Activite-Paranormale
  • UFOlats
  • Новый Бестиарий
  • The Field Reports
  • UFO Meldpunt Nederland
  • GRUPO DE ESTUDOS DE UFOLOGIA CIENTÍFICA
  • Паранормальная наука, наука об аномалиях
  • Новости уфологии
  • UFO Insights
  • Mundo Ovnis

¡Atención!

18+

El sitio contiene contenido que no se recomienda para ser visto por personas impresionables.

You are reporting a typo in the following text:
Simply click the "Send typo report" button to complete the report. You can also include a comment.