Мы тестируем новую версию сайта. Эта версия обновляться не будет. Приносим извинения за временные неудобства.
We are testing a new version of the site. This version will not be updated. We apologise for any temporary inconvenience.
Estamos probando una nueva versión del sitio. Esta versión no se actualizará. Rogamos disculpen las molestias.

Site statistics

35225 facts from 177 countries related to 1198 phenomena have been registered in Archive. 2834 of them were solved, another 11033 are under verification for compliance with one of the 322 versions.

0 facts have been added for last 24 hours.

Share your story

You are in "Archive" section

This section contains descriptions of unexplained facts provided by eyewitnesses or published in the media, as well as the results of their analysis by the group.

UFO. Poland

ID #1686987832
Added Sat, 17/06/2023
Author July N.
Sources
Phenomena
Status
Fact

Initial data

Initial information from sources or from an eyewitness
Incident date: 
19.02.2013 00:40
Location: 
Национальный парк Бебжи
Кулеше
Poland

The witness of this event was Dariusz Verzbicki from Warsaw, who on February 19, 2013 was visiting friends on the outskirts of the National Park Bebzhi, where he went for a photo shoot. The observation took place approx. 0:40, during a night walk, when Dariush (what he regrets) I didn't have a camera with me.


The scene of the incident was the village of Kuleshe (Podlaskie Voivodeship), or rather the vicinity of the local cemetery, which is located on a small hill next to a forest and an old gravel pit. The report of the observation, which lasted from 00:43 to about 1:10 a.m., is described in detail by Dariusz in his report. Intrigued by this phenomenon, he decided to look for other witnesses and, interestingly, he succeeded. Something similar was witnessed by a local businessman, whose story is quoted by the second.


Observation by Dariusz Wierzbicki

"Around 0:30, I went for a walk with a friend to the village. For this reason, I did not take the camera. In the context of observation, it is worth noting that after 22:00 all street lights in the area are turned off by the "power plant", also in this area and in other villages of the area, the light does not burn after that. hour. The village has about 300 inhabitants, the nearest village is 5-8 km away and is called Downari. Returning to the course of observation, after leaving the house, we headed to the exit road from the village, towards the aforementioned cemetery and forest. Leaving the buildings at a distance of about 100 - 200 m from the village, walking along the road through a nearby river, we saw a hill with a cemetery and an object flying over it.


This object is orange (not pulsing light) it was the size of a Matiz car (maybe bigger). He flew at an altitude of about 10-15 m above the cemetery, just above the crowns of trees, did very strange tricks in the air, i.e. stopped on the spot, then made a narrow fast circle, rose in turns, diagonally, made sharp turns, making them on the spot. You may also have noticed that the object was moving at a higher or lower speed, but I can't determine at what speed. This was observed by me and the girl mentioned above from a distance of no more than 550 m. Having a mobile phone with me, I made a video recording that was not recorded.


At 1 o'clock I decided to approach the object. After passing about 60 m, the object suddenly descended from a height of about 10 - 15 m to ground level (perhaps 2 m) and began to move in our direction at a low speed, while making movements to the right and left with difficult to determine width. At that moment, I decided to quickly leave this place for an earlier one. After the return journey (i.e. 60 m), the object turned back and was again observed over the cemetery for the next few minutes. approx. At 1:10, the object flew into the forest, and then flew out of it with incredible speed and flew over the surrounding fields. This was the end of the observation. Since it was the last night in this place, I could not go to the cemetery in the morning to take pictures on the spot.


The next day, while in another city, I talked to the locals to find out if anyone had heard stories about similar phenomena from the past. One person pointed me to one person. I went into a restaurant, the owner of which 2 years ago saw nearby (in the forest, at the height of trees) an object corresponding to the description I made. The object hung motionless. The witness immediately followed the other person, and when they arrived at the scene together, the object was still there. However, after they decided to approach him, he took off very quickly."

Original news

19 lutego 2013 r. w miejscowości Kulesze położonej na skraju Biebrzańskiego Parku Narodowego widziano niezidentyfikowany obiekt, który unosił się kilkanaście metrów nad miejscowym cmentarzem, a następnie zniżył się do poziomu gruntu i odleciał do lasu. Jak się okazało, nie była to pierwsza tego typu obserwacja w okolicy, a ogniste kule to temat znany dobrze mieszkańcom różnych rejonów kraju.

____________________
INFRA

Świadkiem zdarzenia był Dariusz Wierzbicki z Warszawy, który 19 lutego 2013 r. przebywał u znajomych na obrzeżach Biebrzańskiego Parku Narodowego, dokąd wybrał się na plener fotograficzny. Do obserwacji doszło ok. godz. 0:40, podczas nocnego spaceru, kiedy Dariusz (nad czym ubolewa) nie miał przy sobie aparatu fotograficznego.

Miejscem incydentu była wieś Kulesze (gm. Mońki) w woj. podlaskim, a dokładniej okolice tamtejszego cmentarza, który położony jest na niewielkim wzgórzu w pobliżu lasu i starej żwirowni. Relację z obserwacji, która trwała od godziny 0:43 do ok. 1:10 Dariusz opisuje dokładnie w swojej relacji. Zaintrygowany zjawiskiem postanowił poszukać innych świadków i co ciekawe, udało mu się. Świadkiem czegoś podobnego był lokalny przedsiębiorca, którego relacja przytoczona jest jako druga w kolejności.

Obserwacja Dariusza Wierzbickiego
 

Mapa i schemat obserwacji autorstwa Dariusza Wierzbickiego (zobacz w powiększeniu). Czerwony okrąg oznacza obszar cmentarza, nad którym unosił się obiekt. Strzałka wskazuje miejsce, nad które się oddalił, zaś czerwone punkty to lokalizacja świadków.

„Około godziny 0:30 wybrałem się ze znajomą na spacer po wsi. Z tego też powodu nie brałem aparatu fotograficznego. W kontekście poczynionej obserwacji warto zaznaczyć, iż po godzinie 22. wszystkie okoliczne lampy uliczne są wyłączane przez ‘elektrownię’, także w tej okolicy, jak i innych wsiach regionu, nie palą się żadne światła po tej godzinie. Wieś liczy ok. 300 mieszkańców, najbliższa wioska oddalona jest o 5 – 8 km i nazywa się Downary. Wracając do przebiegu obserwacji, po wyjściu z domu udaliśmy się w kierunku drogi wylotowej ze wsi, w stronę wspomnianego cmentarza i lasu. Po wyjściu z zabudowań na odległość około 100 – 200 m. od wsi, idąc drogą nad pobliską małą rzeczką, naszym oczom ukazało się wzgórze z cmentarzem i obiekt, który nad nim latał.

Obiekt ten, koloru pomarańczowego (kula światła niepulsująca), był wielkości samochodu marki Matiz (może większy). Latał na wysokości około 10 – 15 m. nad cmentarzem, trochę powyżej koron drzew, wykonywał w powietrzu bardzo dziwne ewolucje, tj. zatrzymywał się w miejscu, następnie robił wąskie szybkie koło, wznosił się po łukach, na skos, robił gwałtowne zwroty, wykonując je w miejscu. Zauważyć można było także to, że obiekt poruszał się raz z większą, raz z mniejszą prędkością, przy czym nie jestem w stanie określić, z jaką. Obserwowany był przeze mnie i przez wspomnianą dziewczynę z odległości nie większej niż 550 m. Mając przy sobie telefon komórkowy wykonałem nagranie wideo, które z nieznanych nie utrwaliło się.

O godzinie 1. postanowiłem, że zbliżmy się do obiektu. Po przejściu około 60 m. obiekt ten gwałtownie zszedł z wysokości ok. 10 – 15 m. do poziomu ziemi (być może 2 m.) i rozpoczął poruszanie się w naszym kierunku z niewielką prędkością, wykonując przy tym ruchy na prawo i lewo o trudnej do ustalenia ‘szerokości’. W tym momencie podjąłem decyzję o szybkim wycofaniu się z tego miejsca na wcześniejsze. Po przebyciu drogi powrotnej (tj. 60 m.) obiekt zawrócił i przez kolejne minuty był obserwowany znów nad cmentarzem. Ok. godziny 1:10 obiekt wleciał w las a następnie z niesamowitą prędkością wyleciał z niego i przemknął nad okolicznymi polami. W tym momencie obserwacja się zakończyła. Jako że była to ostatnia noc noclegowa w tym miejscu, nie mogłem udać się rano na cmentarz by wykonać zdjęcia na miejscu.

Dnia następnego, będąc w innej miejscowości, rozmawiałem z okolicznymi mieszkańcami czy ktoś nie słyszał opowieści o takich zjawiskach z przeszłości. Jedna osoba wskazała mi pewnego mężczyznę. Udałem się do restauracji, której to właściciel 2 lata temu widział w jej pobliżu (w lesie, na wysokości drzew) obiekt pasujący do opisu wykonanego przeze mnie. Obiekt wisiał nieruchomo. Świadek udał się natychmiast po drugą osobę i gdy razem poszli na miejsce, obiekt nadal tam tkwił. Jednakże po tym, jak postanowili do niego podejść, odleciał bardzo szybko do góry.”

Kula nad bagnami

Kontaktując się telefonicznie z mężczyzną, który widział w 2011 r. widział w okolicy podobne zjawisko, Dariusz zarejestrował przebieg rozmowy, której najważniejszą część prezentujemy poniżej. Obserwacja miała miejsce niedaleko lokalu prowadzonego przez świadka, który zaznaczył, że nie mogły być to raczej bagienne „błędne ognie”.

Dariusz Wierzbicki: Prosiłbym, aby opisał pan dokładnie to, co widział dwa lata temu w lesie nieopodal swojej restauracji…

Świadek: Wieczorem… późnym wieczorem, wychodząc na zaplecze budynków, na bagna, zauważyłem nad drzewem (bo są charakterystyczne drzewa, później pustka, bagna), nad jednym z drzew kulę pomarańczową, która przypominała… Myślałem, że to światła samochodu, a później nie, że to jest niemożliwe… Zawołałem jeszcze jedną osobę pytając co to jest. Ta kula płonęła jakby tak ze dwie minuty. Coś w rodzaju jakby to było… jak księżyc - czasami jest taki pomarańczowy, tylko było mniejsze i na wysokości drzew. Po dwóch minutach znikło. Mam tu takiego fotografa i pytałem to powiedział, że to mogły być płomienie z bagien, ale to chyba niemożliwe, bo one trwają ułamek sekundy, a ta kula była dłużej i mnie zafascynowała.

Dariusz Wierzbicki: Czy ktoś panu towarzyszył podczas tej obserwacji?

Świadek: Ja już nie pamiętam, no ktoś był w każdym razie, bo pamiętam, że mówiłem [do kogoś]: „Chodź zobacz co to jest”. Mówiłem, że widzę to i to… to było bardzo dziwne.

Dariusz Wierzbicki: Proszę powiedzieć czy jakieś dźwięki towarzyszyły temu zjawisku? Świadek: Nie. To była cisza, całkowita cisza. Wieczór na bagnach, bardzo cichutko. Pomarańczowa kula, nic więcej… Dariusz Wierzbicki: Ta kula po prostu zanikła w powietrzu?

Świadek: Ona - wie pan - była i zniknęła po prostu.

Hipotezy i wyjaśnienia
 

Rysunek czerwonawej kuli widzianej w 1972 r. w Bystrzycy (podkarpackie) przez 9-letniego chłopca. Świadek twierdził, że obiekt znajdował się jakieś 30 m. od niego i nie emitował żadnych dźwięków (graf.: Archiwum A. Miazgi).

Pierwszym nasuwającym się wyjaśnieniem są tzw. „błędne ognie” - czyli zjawisko samozapłonu metanu lub innych gazów bagiennych powstających z gnijących szczątków roślinnych. Emitowane światło może przybierać zróżnicowane formy i barwy, zaś w przypadku z Kulesz dodatkowo przemawia za nim fakt, iż jest to obszar leżący w sąsiedztwie wielkiego kompleksu biebrzańskich mokradeł (zwróćmy uwagę, iż świadek zdarzenia z 2011 r. podkreślił, że obiekt „płonął”).

Choć nie można wykluczyć, że błędne ognie mogą z rzadka przybierać bardziej spektakularne formy, w obserwacji Dariusza Wierzbickiego zagadką pozostaje zachowanie obiektu w powietrzu. Jego skomplikowane manewry, prędkość i czas trwania obserwacji sugerują, że było to zjawisko o innym charakterze, przypominające bardziej relację o NOL.

Obserwacje, w których trudno o wniosek, czy obserwowane zjawisko miało charakter anomalny czy naturalny, przywodzą na myśl sprawę słynnych świateł widywanych od lat w rejonie wioski Hessdalen w Norwegii. Monitorujący je naukowcy ustalili, że przybierają one różne formy i zdolne są do skomplikowanych manewrów. Ich pojawianie się próbowano wyjaśnić czynnikami geologicznymi, atmosferycznymi, a nawet iluzją optyczną. Podobne zjawisko występuje w okolicach syberyjskiego Tajszetu, gdzie ognie widuje się jednak na znacznie mniejszym pułapie.

Zjawisko to znane jest również w Polsce, a świecące kule (w zależności od regionu) zwie się „świetlikami” bądź „ognikami”. Ich motyw często pojawia się w ludowych opowieściach, ale i współczesnych relacjach. Kule zwykle pojawiały się regularnie, często poza mokradłami - na polach lub w okolicach lasów. Przykładem mogą być opowieści o tego typu obiektach widywanych w pobliżu Gór Sokolich k. Olsztyna (pow. częstochowski), o których jeszcze kilkanaście lat temu donosili okoliczni mieszkańcy.

Hypotheses

List of versions containing features matching the eyewitness descriptions or material evidence
Not enough information

Investigation

Versions testing, their confirmation or refutation. Additional information, notes during the study of materials
Not enough information

Resume

The most likely explanation. The version, confirmed by the investigation
Not enough information

Log in or register to post comments

Site friends

  • Мир тайн — сайт о таинственном
  • Activite-Paranormale
  • UFOlats
  • Новый Бестиарий
  • The Field Reports
  • UFO Meldpunt Nederland
  • GRUPO DE ESTUDOS DE UFOLOGIA CIENTÍFICA
  • Паранормальная наука, наука об аномалиях
  • Новости уфологии
  • UFO Insights
  • Mundo Ovnis

Attention!

18+

Site contains materials that are not recommended for impressionable people.

You are reporting a typo in the following text:
Simply click the "Send typo report" button to complete the report. You can also include a comment.